Academica. Gazeta studencka 3 / listopad 2017 | Page 13

Jest takie miejsce w domu, w którym każdy z nas czuje się dobrze. To właśnie na nim spędza najwię- cej swojego czasu, poświęcając długie godziny na jego studiowanie. Chodzi oczywiście o nasze łóżko i to, co w nim robimy. Oczywiście śpimy! Można by się zastanowić – po co w ogóle pisać cokolwiek na temat snu? Przecież wszyscy wszystko wiedzą: kładziemy się na 8 godzin, wietrzymy wcześniej pokój, a jak nie możemy spać, to liczymy owce, czy coś w tym stylu. Otóż nie, nie wszystko jest takie proste, jak mogłoby się wydawać. Człowiek przesypia około 1/3 swojego życia. To bardzo dużo, patrząc na to, że w pozostałym czasie robimy bardzo dużo rzeczy: pracujemy, uczymy się, podróżujemy, czy spędzamy czas ze znajomymi. Można więc łatwo wywnioskować, że sen jest dla nas bardzo ważny. Nie mam tu na myśli tylko naszej przyjemności, czyli leniuchowania. Podczas snu przechodzimy swego rodzaju oczyszczający prysznic – z przestrzeni międzykomórkowej wypłukiwane są wszystkie śmieci. Ważny fakt – w szczególności dla studentów – w czasie spania utrwalamy swoją pamięć. Przed sesją, więc nie „zarywamy” nocy, tylko porządnie się wysypiamy! Na pewno znacie to uczucie, gdy mimo przespania 8-9 godzin i tak budzicie się zmęczeni. Nie tylko wy! Posługując się uśrednionymi danymi, możemy wyliczyć, kiedy powinniśmy się położyć, żeby wstać wypoczętym. Sen dzielimy na powtarzające się etapy: 1) faza płytkiego snu, 2) faza głębokiego snu (REM) 3) faza płytkiego snu. Cały taki cykl trwa około 90 minut (w niektórych przypadkach 80-120 min.). Najlepiej obudzić się w czasie płytkiego snu. Jeżeli musimy wstać o konkretnej godzinie, np. o 7 rano, powinniśmy spać już o 23:30, a w łóżku być 15 minut szybciej, żeby dać sobie czas na zaśnięcie. Jednak jest to tylko uśredniony czas i musimy też mieć na uwadze to, co mówi nam nasz organizm. Co wpływa negatywnie na sen? Oczywiście używki. Kawa wypita bezpośrednio przed zaśnięciem, znacząco wpływa na jakość naszego snu. Podobnie jest z alkoholem. Może i wydaje nam się, że śpimy lepiej, jednak są to tylko pozory. Właśnie dlatego, gdy nadużyjemy alkoholu, na drugi dzień jesteśmy ospali i „nie do życia”. A gdybyśmy nie spali, to co wtedy? W naszych głowach rodzą się już na pewno niezliczone pomysły, jak można spożytkować ten czas. Niestety, osoby chorujące na bezsenność szybko rozwiałyby nasze marzenia. W 1979 roku po raz pierwszy została wykryta bezsenność rodzinna, aktywująca się u chorych w różnym wieku. Mutacja zachodząca w mózgu powoduje niemożność zaśnięcia, następnie panikę, fobie, schizofrenię, a na końcu – śmierć. Pamiętajmy, sen jest w naszym życiu bardzo ważny, szczególnie przed i w trakcie sesji. Nie możemy przesadzać (tak, ta rada jest przede wszystkim dla mnie), ale tego snu nie może być też zbyt mało. Musimy sami kontrolować nasz organizm, bo on daje nam wyraźne znaki ile snu i kiedy go potrzebujemy. Dobranoc! Patrycja Latzke