Academica. Gazeta studencka 2 / czerwiec 2017 | Page 15

Rzucić wszystko i pojechać w... C oraz więcej osób deklaruje, że wolny czas spędza aktywnie. Najczęściej w grę wchodzi siłow- nia, bieganie, czy rower. Mikołaj Michalak odkrył w sobie jednak dużo bardziej wymagającą pasję. Na co dzień – student trzeciego roku turystyki i rekreacji – w wolnych chwilach oddaje się turystyce górskiej i zdradza nam szczegóły swoich wypraw. Najlepiej wspomina… Zobaczcie sami! Turystyka górska nie należy raczej do mainstreamowych zajawek. Skąd wzięła się u Ciebie ta niecodzienna pasja? Faktycznie, może i nie jest to pasja mainstreamowa zwłaszcza na Kujawach, jednak z pewnością jest to pasja wyjątkowa. Pojawiła się w sumie przez przypadek, ponieważ pewne stowarzyszenie organi- zowało obóz trekkingowy w Tatrach. Mój kolega, który był na niego zapisany, złamał nogę i zapropo- nował żebym zajął jego miejsce. Stwierdziłem – czemu nie?! Zostało tak do dzisiaj. Jakie miejsca udało Ci się już zwiedzić? Gdzie widoki były najpiękniejsze i jaka wyprawa była najbardziej wymagająca? Turystyką górską zajmuję się już ósmy rok. Przez ten czas udało mi się zwiedzić wiele miejsc, były to ta- kie góry jak np. Bieszczady, Gorce, Pieniny, Tatry oraz Góry Fogaraskie i Alpy. Tatry są najbliższe memu sercu i tam trafiam najczęściej. W pięć i pół roku udało mi się ukończyć wszystkie polskie szlaki – co było dla mnie, mieszkającego na Kujawach, sporym osiągnięciem. Apetyt rośnie w miarę jedzenia dla- tego trafiłem do Rumunii, gdzie udało mi się pr zejść główną grań (grzbiet – przyp. red.) tego pasma. Był to zarówno sprawdzian wydolnościowy i niesamowita przygoda pod względem przyrodniczym, jak i niesamowita lekcja pokory oraz wiary w siebie. To jedna z ciekawszych wypraw, które odbyłem. Dzięki mojej pracy udało mi się też trzykrotnie odwiedzić Francję, a konkretnie Chamonix u podnóża Mount Blanc i Niceę, co również było niezapomnianą przygodą.